Znasz to? Ktoś starszy mówi, Ty przytakujesz. Nawet jeśli w środku wszystko krzyczy: „Ale to przecież bez sensu!” — głowa kiwa się jak na autopilocie. Bo przecież „starszych trzeba słuchać”, prawda?
Ja też przez lata nosiłem to przekonanie jak elegancki, ale trochę za ciasny garnitur. Pasował do wszystkiego: do szkoły, do rodziny, do pracy. W końcu świat nagradza grzecznych chłopców, którzy „nie dyskutują”.
A potem zorientowałem się, że ten garnitur coraz bardziej mnie uwiera.
To przykład przekonań i schematów, które dziś dotkniemy. Schematy to struktury poznawcze, za pomocą których ludzie organizują swoją wiedzę o świecie według pewnych tematów.
W psychologii mówi się, że przekonania to okulary, przez które patrzymy na świat. Niektóre mają piękne szkła – pomagają widzieć możliwości, innych ludzi i siebie w dobrym świetle. Inne… no cóż, mają ciemne szkła z filtrem „nie wychylaj się, bo coś zepsujesz”. Problem w tym, że rzadko zastanawiamy się jakie właśnie mamy ubrane? Człowiek potrafi latami patrzeć przez te same soczewki, przekonany, że widzi rzeczywistość taką, jaka jest — nie zauważając, że to tylko jego psychologiczny filtr jak na Instagramie.
W moim domu to zdanie miało moc ustawy konstytucyjnej. Nie trzeba było go wypowiadać — wystarczyło spojrzenie mamy, trenera czy nauczycielki i już wiedziałem: nie dyskutuj, tylko słuchaj. Z wiekiem to przekonanie przeniosłem do pracy: trudniej było powiedzieć „nie”, łatwiej przytaknąć. Bo przecież ktoś starszy, bardziej doświadczony, z tytułem przed nazwiskiem — na pewno wie lepiej. Aż pewnego dnia zorientowałem się, że stoję w miejscu, które ktoś kiedyś uznał za „bezpieczne”, ale w którym ja… już dawno nie chciałem być.
To był moment, w którym zrozumiałem, że dorosłość nie zaczyna się od dowodu osobistego, tylko od momentu, w którym przestajesz brać cudze zdania za swoje. Nie chodzi o bunt ani o negowanie wszystkiego, co mówią inni. Chodzi o świadomość, że nawet najbardziej szanowany autorytet też nosi swoje okulary. I że masz prawo zapytać: „A czy to na pewno moje okulary?” Czasem zdejmujesz je i nagle… świat wygląda inaczej. Trochę bardziej niewyraźnie — ale za to prawdziwie.
Psychologia poznawcza nazywa to schematami poznawczymi – czyli wzorcami, które porządkują nasz świat. Dzięki nim nie musimy codziennie zastanawiać się, czy krzesło jest krzesłem. Ale te same schematy potrafią nas uwięzić: w przekonaniu, że „inni wiedzą lepiej”, że „nie wypada”, że „nie jestem wystarczający”. A kiedy wierzysz, że nie jesteś wystarczający, to nawet jeśli dostaniesz mikrofon,t o i tak najpierw zapytasz, czy na pewno wolno Ci mówić.
Paradoksalnie, dziś to ja coraz częściej jestem tym „starszym”. I wiesz co? Kiedy jestem w tej roli, przypominam sobie, jak ja się czułem po drugiej stronie. Zadaję wtedy pytanie: „Czego potrzebujesz? Z czym do mnie przychodzisz?” I próbuję mieszać wsparcie z daniem przestrzeni – tak, by mogło powstać coś nowego: inne przekonanie, poczucie sprawczości i odpowiedzialności. Z pełną intencją zbudowania drugiej strony.
Nie wiem, jak Ty, ale ja uczę się codziennie zdejmować te mentalne okulary, które nosiłem całe życie. Czasem jeszcze sięgam po te stare, bo w nowych świat wygląda zbyt jasno. Ale z każdym dniem coraz częściej widzę wyraźniej —i coraz rzadziej pytam, czy mi wolno. Bo wiecie, może i starszych trzeba słuchać……ale najpierw dobrze byłoby usłyszeć siebie.
Dla tych, którzy lubią zajrzeć pod maskę psychologii: w ujęciu poznawczym schematy to struktury mentalne, dzięki którym porządkujemy informacje o świecie. Pozwalają nam szybko interpretować rzeczywistość i reagować bez analizowania każdego szczegółu od nowa. Są jak skróty myślowe – tworzą spójność i oszczędzają energię. Ale mają też drugą stronę medalu: mogą zniekształcać obraz świata. Utrwalają nasze wcześniejsze doświadczenia i wpływają na to, co zauważamy, a co pomijamy. To dlatego dwie osoby widzą tę samą sytuację, a każda opisze ją inaczej – przez pryzmat własnych schematów. Właśnie te wewnętrzne „mapy świata” kształtują nasze przekonania, emocje i wybory. Świadomość ich istnienia to pierwszy krok do tego, by nie działały w ukryciu.
Schematy to struktury poznawcze, które porządkują naszą wiedzę o świecie według określonych tematów. Zawierają one naszą podstawową wiedzę o świecie, emocje i przekonania o sobie oraz innych. Działają jak filtry wpływające na to, co zauważamy, o czym myślimy i co zapamiętujemy.
Aby zauważyć działanie schematów, warto:
Obserwować interpretacje niejednoznacznych sytuacji – w takich momentach uruchamiają się nasze schematy, pomagając „dopowiedzieć” brakujące znaczenia.
Zwracać uwagę na oszczędność poznawczą – umysł chętnie korzysta z uproszczeń, by nie przeciążać się informacjami.
Reflektować nad pierwszym wrażeniem – często to ono tworzy schemat, który później wpływa na interpretację nowych faktów.
Wśród zjawisk związanych ze schematami warto wspomnieć o:
Dostępności schematu – łatwości, z jaką dany wzorzec przychodzi nam do głowy,
Wzbudzanie Schematu Pod Wpływem Zdarzeń Poprzedzających – czyli aktywowaniu schematu przez wcześniejsze doświadczenia,
Samospełniających się proroctwach – gdy nasze oczekiwania wpływają na zachowanie innych,
Efekcie pierwszeństwa i uporczywości – utrzymywaniu się pierwszych wrażeń mimo nowych danych,
Pamięci rekonstrukcyjnej – Pamiętamy tylko część informacji (zgodną z naszymi schematami) i bezwiednie „przypominamy sobie” to, czego nie było, rekonstruując wydarzenia tak, by były zgodne z naszymi schematami,
Ukrytych teoriach osobowości – czyli założeniach, że pewne cechy zawsze idą w parze.
W skrócie: schematy pomagają nam rozumieć świat, ale też potrafią nas w nim uwięzić. Im częściej je zauważamy, tym więcej mamy wolności w tym, jak interpretujemy siebie i innych.
psychology.point.of.view@gmail.com
669 527 045